Recenzja @luizko z bloga "Na Kanapie"
Na Kanapie - Recenzja13.01.2023
Tytułowa Szagawarra to nikt inny jak... skrzatka. Okazuje się bowiem, że wśród skrzaciego rodu są również kobiety. I to jakie! W dodatku, Szagawarra to nie jedyna nowa postać, którą poznajemy w drugiej części Kronik skrzatów tajemniczej Marbelli Atabe.
Okazuje się, że skrzat Grusznik Kapelusznik ma żonę: Parzawkę Dojkę. Wraz z babcią Jaśminną, w książce mamy więc trzy starsze, niezwykłe kobiety. Znaczy: wcale nie trzeba być piękną jak leśna wróżka Miranda czy przepiękna czarownica Marbella, by czynić niezwykłe rzeczy...
Nadchodzi zima. Może to przypadek, może nie, że właśnie zimą jest Dzień Babci? I właśnie wtedy w szczególny sposób doceniamy doświadczenie i moc seniorek... Szagawarra, Parzawka i Jaśminna to babcie z różnych wątków powieści, które łączy podeszły wiek i znajomość życia.
Zima to również pora roku, która przychodzi po jesieni życia. A jednocześnie jest piękna — co widać również w zimowych opisach Marbelli Atabe. Tajemniczej autorki, która raczej jest Polką. Uwielbia Zimę w Krainie Muminków i Starą Słaboniową i złe duchy. Kocha zwierzęta. Lubi dziergać na szydełku haftować i szyć. Tyle wiem z jej strony internetowej. Tajemnicą pozostaje jej wiek i oblicze i pewnie właśnie tak ma być.
Zdradzę też, że podczas pewnego rytuału pojawia się swojsko brzmiąca nazwa pasma górskiego... A także runy, kamienie szlachetne oraz wszechobecna już w części pierwszej miłość. Ślizgutek Gutek przechodzi bardzo bolesną przemianę. Prócz tego, że jest dobry, chce być też normalnie wyglądającym chłopcem... Marbella lubi go jeszcze bardziej niż wcześniej i — jak się okaże — jej opiekuńczość wobec Gutka nie wynika tylko z tego, że jest taki mądry i dobry. W tej części Kronik dowiemy się, kogo kocha Marbella i za kim bardzo tęskni...
Prócz tego doczytamy się tu pięknych rymowanych wersów oraz zapachów jak na przykład zapach bzów czy ostów... Nie brak również sentencji jak np. "Aby nogi były sprawne w starości, muszą pokonywać duże odległości".
link do oryginału: Na Kanapie
Recenzja @luizko z bloga "Na Kanapie"
Na Kanapie - Recenzja06.01.2023
Przyznaję: pierwsza część Kronik skrzatów to pierwsza książka wydawnictwa NovaeRes, której nie odłożyłam po przeczytaniu pięciu stron. Mało tego, spędziłam z tą powieścią wszystkie wieczory na przełomie grudnia i stycznia. Marbella, Amelka (i jej babcia Jaśminna), Teoś (i jego rodzice — olbrzymy) oraz skrzaty: Pokrzywek, Grusznik i Borówek sprawiali, że nerwówki dni powszednich pierzchały gdzieś hen.
Tytułowa Marbella to zła czarownica. Ciekawe, że nosi imię (pseudonim?) autorki Kronik skrzatów. Marbella (książkowa) od dziecka lubiła samotność i niebezpieczne czary. Była smutną i często zamyśloną dziewczynką, ceniącą spokój i odosobnienie.
Z czasem smutek, samotność i czarna magia zawładnęły piękną czarownicą bez reszty... Chociaż tak naprawdę to wcale nie. Przecież intelekt i dobro pewnego chłopca (Śliuzgutka: służącego o sześciu rączkach) sprawiły, że zaczęła okazywać życzliwość. Być może więc Marbella była złą i samotną czarownicą tylko dlatego, że była zbyt wrażliwa na głupotę i podłość istot, które spotykała na swojej drodze?
Mieszka sama w wielkim zamku. Ma tam wielką bibliotekę i gabinet-laboratorium, gdzie oddaje się zaklęciom i przyrządzaniu mikstur. Prowadzi też inspekty, gdzie rosną rośliny egzotyczne potrzebne jej do czarów. Przykładem takiej rośliny jest rauwolfia wężowa (wg Wikipedii tak naprawdę rauwolfia żmijowa albo zgrzyn żmijowy), która występuje w azjatyckich lasach górskich i faktycznie ma dość mocne działanie uspokajające.
Prócz Marbelli najbarwniejszymi postaciami są skrzaty. Mój ulubiony to pan Grusznik — bardzo kulturalny, przemiły skrzat. Jego imię znakomicie oddaje jego wygląd i to, co lubi. Może nawet podarować gruszkę, która potrafi smakować jak każda ulubiona potrawa i w dodatku nigdy się nie skończyć — każdy odgryziony kęs natychmiast odrasta.
Pokrzywek to z kolei kompan Teosia — olbrzyma, rówieśnika Amelki, który dorasta sobie w Krainie Róż. Łączy ich z Amelką nie tylko wiek, ale i to, że mają ukochane pieski.
Borówek jest skrzatem, który pojawia się w książce przy Ślizgutku — chłopcu o sześciu rękach, porwanym przez Marbellę na służącego.
Wszystko, co dzieje się w pierwszej części Kronik, ma miejsce jesienią. Wyjątkowo kolorową i ciepłą, ponieważ w tej książce mało co jest szare (komnaty zamku Marbelli) i zimne. Akcja toczy się wolniutko a sceny to w większości sielankowe obrazki, w których aż chce się być. Nawet jeśli wie się, że to bajka albo właśnie dlatego...
link do oryginału: Na Kanapie
© Copyright
Kroniki Skrzatów ®